Bardzo młodzi studenci - cd.
-
Jakie zadania domowe dostają studenci?
Lena:
Żadne. Nie jesteśmy pytani czy oceniani i mamy tylko jeden,
końcowy sprawdzian – w formie konkursu z nagrodami. Studenci
muszą dowiedzieć się, że uczą się nie dla ocen, ale przede
wszystkim dla siebie.
Adaś:
Nie ma zadań domowych, ale są takie, które można wykonać na
konkurs.
-
Co, jak do tej pory, było dla Ciebie zaskoczeniem,
niespodzianką, zadziwiło Cię?
Lena:
Było kilka pozytywnych zaskoczeń i jedno negatywne. Na plus:
zdziwił mnie profesjonalizm i wielkość przedsięwzięcia, słodkie
( i nie tylko) podarki, ulotki, szkicowniki, długopisy, świetne
wykłady, i – najwięcej – ekonomia. Jest fantastyczna!
Minusem są zachowania niektórych studentów: pseudouczoność
i bezpodstawne przemądrzalstwo. Przykry jest również fakt, że
z roku na rok ubywa dzieciaków.
Adaś:
Najbardziej zaskoczyła mnie duża liczba chętnych uczestników
zajęć.
-
Komu polecalibyście tak wczesne rozpoczęcie studiów?
Lena:
W ekonomii dział dla siebie znajdzie chyba każdy. Nie każdy
jednak wyniesie korzyści ze studiowania. Gdy robisz to „bo
rodzice chcą”, bez własnych ambicji i chęci, bez radości,
umiejętności uczenia się samemu, dla siebie, wtedy nigdy nie
osiągniesz sukcesu, satysfakcji czy wiedzy.
Adaś:
Uczestnictwo w zajęciach na Politechnice Rzeszowskiej polecałbym
wszystkim ciekawym poznania otaczającego świata.
-
Co daje Ci studiowanie?
Lena:
Daje mi naprawdę bardzo wiele. Jest odskocznią od codzienności,
okazją do nauki wielu przydatnych i ciekawych rzeczy, daje
satysfakcję i poczucie, że robię coś dla mojej przyszłości. Tak
fascynują mnie niektóre zagadnienia, że zgłosiłam się do
pozasezonowego konkursu EUD – Ekonomikon 2 – polegającego na
prowadzeniu bloga na podane tematy. Moja kombinacja literacko –
ekonomiczna spodobała się komisji i wygrałam
J..
a dodatkowo nauczyłam się kontrolowania długości tekstu ;-)
Adaś:
Poznajemy rzeczy, którymi zajmują się dorośli na co dzień,
a później gdy sami dorośniemy, to też będziemy się nimi
zajmować.
Dla zainteresowanych:
Nagrodzony blog Leny Helińskiej
powrót